Pewna kobieta, która przez 15 lat swojego życia pracowała jako luksusowa prostytutka, postanowiła podzielić się swoimi wnioskami i doświadczeniami z branży. Gwyneth Montenegro z Australii zaskakuje opowieścią o swoim życiu, w którym zwykli mężczyźni stanowili większość jej klientów.
Choć początkowo kobieta zdecydowała się na tę pracę z powodu możliwości zarabiania dużych pieniędzy, to nie był to główny powód, dla którego została prostytutką. W wieku 18 lat doświadczyła traumatycznej sytuacji, kiedy to została zgwałcona w klubie przez mężczyznę, który dodał jej do napoju narkotyk. To zdarzenie zniszczyło jej życie i sprawiło, że straciła swoją godność.
Miało to duży wpływ na to, że kobieta zdecydowała się na pracę w agencji towarzyskiej, gdzie zarabiała od 500 do 1 tys. dolarów za godzinę. Pracowała w branży przez 15 lat i była w łóżku z około 10 tysiącami mężczyzn. Jednak, jak podkreśla, większość z nich pragnęła tylko… normalnego zbliżenia, bez wymyślnych pozycji czy gadżetów.
Czym zajmuje się teraz?
Teraz, po zakończeniu kariery prostytutki, Gwyneth Montenegro zajmuje się NLP, czyli programowaniem neurolingwistycznym. W czasie swoich wykładów uświadamia inne kobiety, jak mają obchodzić się z mężczyznami i czego potrzebują. Kobieta podkreśla, że najważniejsza jest uwaga, jaką kobieta poświęca swojemu ukochanemu.
Mimo że kobieta zarabiała dużo pieniędzy na swojej pracy, to nie poleca nikomu takiego życia. Zdaniem Gwyneth Montenegro, doświadczenia, które zdobyła w trakcie swojej pracy, były dla niej bardzo traumatyczne i ostatecznie zniszczyły jej życie.
