Czekanie na wiadomość od mężczyzny, który milczy, potrafi być jednym z najbardziej wyczerpujących emocjonalnie doświadczeń. Wydaje się, że wystarczyłoby tylko jedno słowo, jeden znak, by rozwiać wątpliwości i ukoić napięcie, które pojawia się z każdą godziną ciszy. Tymczasem, im dłużej trwa to czekanie, tym bardziej zaczynasz kierować uwagę nie na niego – lecz na siebie, i niestety nie w sposób wspierający, ale raniący.
Największy błąd, który popełniasz, czekając na jego wiadomość
To nie sam brak kontaktu boli najbardziej. Najtrudniejsze staje się to, co zaczynasz sobie wyobrażać – na swój temat, na temat tej relacji, na temat własnej wartości. Milczenie drugiej osoby bywa przestrzenią, którą wypełniasz wątpliwościami, obawami i myślami, które niekoniecznie są prawdziwe, ale z każdym dniem wydają się coraz bardziej realne. I właśnie w tym tkwi największy błąd, jaki popełniasz, czekając na jego wiadomość.
Kiedy zaczynasz szukać przyczyny w sobie
W miarę jak cisza się przedłuża, pojawia się pokusa, by brać odpowiedzialność za tę sytuację. Zaczynasz analizować, co powiedziałaś, jak się zachowałaś, czy nie byłaś zbyt czuła, zbyt obojętna, zbyt dostępna albo za mało zaangażowana. Każde słowo wypowiedziane wcześniej wraca do Ciebie z nową interpretacją, w której zawsze coś nie gra. Zamiast uznać, że jego milczenie jest jego wyborem, zaczynasz postrzegać je jako ocenę Ciebie – Twojej wartości, atrakcyjności, „zasługiwania” na jego uwagę.
To największy błąd, bo w tej pułapce czekania przestajesz być dla siebie oparciem, a zaczynasz być własnym sędzią. Zapominasz, że nie wszystko, co dzieje się między dwojgiem ludzi, ma źródło wyłącznie w Tobie. Że ktoś może milczeć z powodów, które nie mają nic wspólnego z Twoją osobą, choć Ty robisz wszystko, by znaleźć je właśnie w sobie.
Gdy czekanie staje się rezygnacją z siebie
Prawdziwym problemem nie jest więc jego brak odpowiedzi, lecz to, co robisz w tym czasie z własnym życiem. Kiedy czekanie staje się codziennością, przestajesz robić rzeczy dla siebie. Przestajesz odczuwać radość, zatrzymujesz się, zawieszasz swoje plany, odkładasz emocje na później, bo najpierw chcesz wiedzieć, co on zrobi. A gdy nie robi nic, to Ty coraz głębiej zapadasz się w ten stan zawieszenia, aż przestajesz zauważać, że to nie jego wiadomość, ale Twoja cisza wobec samej siebie staje się najbardziej bolesna.
Czekanie nie jest błędem. Błędem jest to, co sobie robisz, czekając
Możesz czekać, możesz tęsknić, możesz mieć nadzieję – to wszystko jest naturalne. Ale nie pozwól, by każda minuta ciszy była dla Ciebie pretekstem do karcenia siebie za coś, co być może nigdy nie było Twoją winą. Jego brak kontaktu nie jest dowodem na to, że coś z Tobą jest nie tak. Czasem ludzie milczą, bo nie potrafią mówić. Czasem nie odzywają się, bo sami nie wiedzą, czego chcą. A czasem po prostu wybierają inną drogę – i wtedy nie Ty powinnaś brać na siebie ciężar ich decyzji.
Czekanie samo w sobie nie musi być błędem, ale rezygnowanie z siebie w tym procesie już tak. Największy błąd, jaki możesz popełnić, to uzależnić swoje samopoczucie, poczucie wartości i wewnętrzny spokój od tego, czy ktoś napisze, czy nie. Warto, byś pamiętała, że najważniejszy kontakt, jaki możesz utrzymywać w życiu, to ten, który masz ze sobą. Nie oddawaj tej więzi w ręce kogoś, kto nie potrafi teraz dać Ci tego samego.